Lipiec 1944 – Niemcy wycofuj膮 si臋 ze Stalowej Woli

漏D. Garbacz

(fot. Dionizy Garbacz)

Niemcy wyczuwaj膮c kl臋sk臋 i zbli偶aj膮c膮 si臋 sowieck膮 Armi臋 Czerwon膮 zaczynaj膮 ko艅cem Lipca 1944 r. demontowa膰 i wywozi膰 maszyny oraz wyposa偶enie stalowowolskich Zak艂ad贸w Po艂udniowych, kt贸rych nazw臋 zmienili na „Hermann G枚ring Werke Stalowa Wola”. Niemiecka okupacja na terenie Stalowej Woli i Rozwadowa wkr贸tce dobiega ko艅ca.

Demonta偶 i rozgrabienie Zak艂ad贸w聽

Mocno os艂abione przez Niemc贸w oddzia艂y Armii Krajowej w obwodzie „Niwa” (Nisko – Stalowa Wola) nie mog艂y zrealizowa膰 zamierzonych dzia艂a艅 w ramach akcji „Burza”. AK nie udaje si臋 zabezpieczy膰 Zak艂ad贸w Po艂udniowych przed dewastacj膮 i grabie偶膮.

Pr贸by zbrojeniowe by艂y bez szans. Niemcy cho膰 uchodzili, mieli jeszcze do艣膰 militarnej si艂y, 偶eby 艂atwo zlikwidowa膰 jakikolwiek przejaw oporu. Polakom pozostawa艂o jedynie – nie uczestniczy膰 w demonta偶u maszyn, skrywa膰 wszystko, co przedstawia jak膮kolwiek warto艣膰 do ponownego uruchomienia Zak艂ad贸w w p贸藕niejszym czasie.

Aby spowolni膰 niemieck膮 grabie偶 wielu pracownik贸w nie zg艂asza si臋 do pracy, ale byli te偶 tacy kt贸rzy przestraszeni gro藕bami niemieckiego Dyrektora Zak艂ad贸w Kurta Scholze, 偶e Sowieci b臋d膮 ich mordowa膰, pomagali za艂adowywa膰 transport i ch臋tnie ewakuowali si臋 z niemieckim transportem na zach贸d.

Mimo wszystko Niemcom udaje si臋 wywie艣膰 na zach贸d kilka du偶ych transport贸w maszyn i urz膮dze艅 zrabowanych z Zak艂ad贸w Po艂udniowych w tym: 306 silnik贸w elektrycznych, 174 obrabiarki, wiele aparatury kontrolno-pomiarowej oraz wszystkie kadzie lejnicze. Wagony Niemcy 艂aduj膮 pod 偶o艂niersk膮 os艂on膮.

漏Fundacja KEDYW

Rozgrabiona przez Niemc贸w hala zak艂adu mechanicznego Zak艂ad贸w Po艂udniowyuch. (fot. Dionizy Garbacz)

漏Fundacja KEDYW

Rozgrabiona przez Niemc贸w stalownia Zak艂ad贸w Po艂udniowych (fot. Dionizy Garbacz)

Niemcy uciekaj膮

Rodziny niemieckie jako pierwsze zacz臋艂y ewakuacj臋 Stalowej Woli. Resztki 偶yj膮cych 呕yd贸w z obozu Zak艂adowego wys艂ano transportem na zach贸d. Gestapo opu艣ci艂o sw贸j gmach przy Bismarckstrasse (dzisiejszej ul. ks. J贸zefa Skoczy艅skiego 26), jeszcze tylko fachowcy niemieccy dozorowali demonta偶 maszyn, wkr贸tce oni te偶 si臋 ewakuowali. Nieco d艂u偶ej zosta艂 Werkschutz (stra偶 przemys艂owa) ale i oni wkr贸tce si臋 wycofali. W Stalowej Woli zosta艂 tylko oddzia艂 Wehrmachtu, kt贸rego zadaniem by艂o zabezpieczy膰 wycofuj膮ce si臋 niemieckie wojska od strony Niska.

W Stalowej Woli zapanowa艂 chaos. Zacz臋艂y si臋 rabunki niemieckich sklep贸w i magazyn贸w. Sklepy Polskich w艂a艣cicieli pozosta艂y nietkni臋te. Wycofuj膮ce si臋 wojska niemieckie nie pilnowa艂y ju偶 porz膮dku, jedynym dla nich celem by艂 szybki demonta偶 Zak艂ad贸w i zabezpieczanie wycofuj膮cych si臋 偶o艂nierzy.

Wycofanie prez Rozwad贸w

Mimo, 偶e Niemcy ju偶 si臋 wycofywali i ludno艣膰 cywilna pozostawa艂a bez szczeg贸lnego nadzoru, to jednak nie ustawali w wyszukiwaniu i likwidowaniu 偶o艂nierzy podziemia.

Ostatnie dni lipca 1944 r. na terenie Rozwadowa odnotowa艂 w swojej ksi膮偶ce „Prywatna Wojna” dr. Eugeniusz 艁azowski ps. „Leszcz” – 偶o艂nierz i lekarz rozwadowskiej AK, kt贸rego聽niemieckie Gestapo namierzy艂o i musia艂 z tego powodu zbiec i si臋 ukrywa膰.聽Niemcy nie dowiedzieli si臋 jednak o jego stucznej epidemii Tyfusa Plamistego jak膮 wywo艂a艂 z dr Matulewiczem, chodzi艂o o jego prace dla AK i „pomoc rannym partyzantom”, o kt贸rym niemiecki wywiad w ostatnich dniach lipca si臋 dowiedzia艂. Poni偶ej fragment wspomnie艅 dr Eugeniusza 艁azowskiego:

Na szosie z Niska przez Stalow膮 Wol臋 i Rozwad贸w coraz wi臋kszy ruch. Na zach贸d jad膮 samochody za艂adowane lud藕mi i tobo艂ami. Z rodzinami ewakuuj膮 si臋 niemieccy urz臋dnicy cywilni, volksdeutsche, a nawet policja. Coraz wi臋cej tabor贸w wojskowych (…….)

Stacja kolejowa w Rozwadowie pe艂na ludzi. Poci膮g za poci膮giem za艂adowany cywiln膮 ludno艣ci膮 niemieck膮 i Rosjanami, kt贸rzy przeszli na stron臋 Niemc贸w. Poci膮gi zat艂oczone wojskiem z rozbitych na froncie oddzia艂贸w. Odwr贸t! Odwr贸t! Pop艂och! (…….) Jaka偶 to satysfakcja by艂o patrze膰, jak na stacji Niemcy si臋 przepychaj膮 i wymy艣laj膮 sobie nawzajem!

Ambulatorium pe艂ne. Skaleczenia, owrzodzenia, ludzie w gor膮czce. Wielu z nich badam na ich wozach na rynku. Wszystkim staram si臋 pom贸c. W wagonie towarowym na stacji, zapchanym rosyjskimi kobietami, przyj膮艂em por贸d – na s艂omie, w艣r贸d brudnych szmat i kiecek. ledwo si臋 por贸d zako艅czy艂 poci膮g odjecha艂.

漏dr Eugeniusz 艁azowski

Dr Eugeniusz 艁azowski bada pacjenta na wozie. (fot. dr Eugeniusz 艁azowski)

Po kilku dniach pojawi艂y si臋 regularne oddzia艂y wojska niemieckiego. Zza Sanu odzywa si臋 artyleria sowiecka. Artyleria niemiecka zaj臋艂a stanowiska po naszej stronie rzeki. Przez rynek przelatuj膮 oficerskie auta.

Pod ambulatorium zajecha艂 wojskowy motocykl z przyczep膮. Do mego gabinetu wpad艂 Niemiec w pe艂nym rynsztunku polowym. Oko w oko stan膮艂em z pacjentem – 偶andarmem – morderc膮 呕yd贸w.

Doktorze, uciekaj! – zawo艂a艂. – Jest pan na li艣cie Gestapo, maj膮 pana zlikwidowa膰.

Za co? – spyta艂em spokojnie. – Pracuj臋 lojalnie jako lekarz…

Ja ostrzegam Zimmermann wie (Rudolf Zimmermann – Gestapowiec, kat Stalowej Woli)…. – i wymieni艂 zbrodni臋 przeciwko niemieckiemu porz膮dkowi: pomoc rannym partyzantom.

R贸b pan, co chcesz – zawo艂a艂 i odjecha艂. (Dlaczego mnie ostrzeg艂? Okaza艂o si臋 potem, 偶e wielu zbrodniarzy niemieckich, wobec pewnej kl臋ski Niemiec, stara艂o si臋 przys艂u偶y膰 Polakom, aby ci mogli w przysz艂o艣ci za艣wiadczy膰, 偶e uratowali im 偶ycie).

Murka (Maria – 偶ona dra 艁azowskiego) w lot poj臋艂a, co si臋 dzieje. Chwyci艂a Ole艅k臋 (c贸rk臋 艁azowskich) na r臋ce i wybieg艂a przez dziur臋 w p艂ocie. Ja za ni膮, ale przedtem, z my艣l膮, 偶e nie wiadomo kiedy wr贸c臋, otworzy艂em kr贸likom klatk臋 i spu艣ci艂em Brysi臋 (pies 艁azowskich) z 艂a艅cucha. Wybieg艂a za mn膮. Kaza艂em jej wr贸ci膰. Patrza艂a za mn膮 przez dziur臋 w p艂ocie i tak pozosta艂a w mojej pami臋ci. Ju偶 nigdy w 偶yciu jej nie zobaczy艂em. Dogoni艂em Murk臋 z dzieckiem. Kiedy mijali艣my P艂awo (dzi艣 dzielnica Stalowej Woli), widzieli艣my niemieckie dzia艂a na stanowiskach zwr贸cone w stron臋 Sanu.

漏Fundacja KEDYW

Jedno z kilku betonowych podstaw na kt贸rych znajdowa艂y si臋 Niemieckie dzia艂a skierowane w stron臋 rzeki San na terenie Stalowej Woli. (ul. Prymasa Stefana Wyszy艅skiego, fot. Fundacja KEDYW).

W Stalowej Woli, u mamy, poczuli艣my si臋 bezpiecznie. Przez okna wida膰 by艂o, jak t艂um rozbija艂 niemieckie sk艂ady. Wiatr rozwia艂 wst臋gi papieru higienicznego po drzewach i dachach. Ludzie przestali ba膰 si臋 Niemc贸w, a Niemcy bali si臋 strzela膰 do t艂umu.

– dr Eugeniusz 艁azowski


 

cdn…

MW/Fundacja KEDYW


O 鈥濸rywatnej Wojnie鈥 dr Eugeniusza 艁azowskiego ps. 鈥濴eszcz鈥 przeczytasz tutaj鈥


Bibliografia: Dionizy Garbacz „Brunatne Lata”, dr. Eugeniusz 艁azowski „Prywatna Wojna”.