Muzeum Kedywu z pierwszą dotacją, ale…

Szanowni Darczyńcy, Przyjaciele!

W 2016 r. zaraz potym jak rozpoczęła działalność Fundacja KEDYW, złożyliśmy wniosek do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z prośba o pozwolenie na utworzenie Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej. Dodatkowo, w naszym wniosku poprosiłem o dotację tego przedsięwzięcia jeśli takie jest przewidziane na początkową działalność. Wówczas pojawiły się informację w mediach, że Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce otrzymało kilkunasto milionową dotację na start swojej działalności, więc zdawało się, że nareszcie nastały czasy, w których żołnierze Armii Krajowej i niezłomni żołnierze podziemia antykomunistycznego będą mieli swój czas i że nie tylko Muzeum Żołnierzy Wyklętych będzie mogło się rozwinąć dzięki dotacji, ale i być może dla Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej, poświęconemu elitarnemu pionu AK, uda się również otrzymać dotację tymbardziej, że posiada ono także swoją niezwykłą historyczną siedzibę, w której mieścił się lokal Kedywu AK. Szczerze mówiąc, na początek naszej działalności byłem bardzo optymistycznie nastawiony. Miałem pewność, że skoro posiadamy budynek z niezwykłą historią Kedywu Armii Krajowej na pewno uda się bez większych problemów znaleźć środki czy dotacje (przynajmniej z Ministerstwa Kultury) na ratowanie tak niezwykle ważnej historii walk o niepodległość z niemieckim okupantem.

Na początku sprawy toczyły się bardzo szybko, w przeciągu kilku miesięcy dostaliśmy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odpowiedz o pozytywnym rozpatrzeniu sprawy i od razu przystąpiliśmy do ustalenia z MKiDN Regulaminu Muzeum, który miał na celu zatwierdzić jego działalność. Po kilku miesiącach Regulamin Muzeum Kedywu został zatwierdzony i w ten oto sposób 8 marca 2017 r. Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej w Stalowej Woli-Rozwadowie otrzymało status „muzeum w organizacji”. Więc oficjalnie od tej pory jesteśmy Muzeum, ale ze względu, że nie posiadamy jeszcze stałej ekspozycji nie jesteśmy pełnoprawnym Muzeum. Oczywiście w naszym przypadku posiadanie stałej ekspozycji łączy się z remontem naszej historycznej siedziby. Więc po zatwierdzeniu muzeum przez MKiDN szybko przystąpiliśmy do szukania dotacji na remont dachu przyszłego Muzeum, które już w tedy nie było w najlepszym stanie. Mimo, że MKiDN szybko zatwierdziło działalność Muzeum, to niestety na prośbę o dotacje, o którą prosiliśmy we wspomnianym pierwszym wniosku do MKiDN, nigdy nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Tutaj jednak, w Stalowej Woli sprawy toczyły się dalej dosyć szybko i wydawało się, żę być może uda nam się w między czasie pozyskać dofinansowanie z innych źródeł. Wówczas Miasto Stalowa Wola prowadziło konsultacje w sprawie rewitalizacji historycznej dzielnicy Rozwadów, gdzie znajduje się nasz budynek przyszłego Muzeum Kedywu i za namową pracowników magistratu zostaliśmy wpisani do tzw. „LPR Miasta Stalowej Woli” czyli Lokalnego Programu Rewitalizacji, który miasto miało podjąć by zrealizować rewitalizację Rozwadowa. W ramach tego programu mieliśmy nadzieję, że dzięki pomocy Miasta Stalowej Woli wspólnie uda się pozyskać jakieś środki, przynajmniej na pierwszy etap remontu czyli na wymianę pokrycia dachu, który by zabezpieczył budynek przed zniszczeniem lokalu Kedywu, który jest przez stan dachu bezpośrednio zagrożony.

Mijały miesiące i w naszej sprawie w ramach LPR nic się nie działo. Początkiem 2018 r. w Stalowej Woli zostały zorganizowane warsztaty pozyskiwania funduszy EU i ku naszemu zdziwieniu cały jednodniowy dzień szkolenia poświęcony został projektowi „Muzeum Kedywu”. Jak się później okazało Pan, który prowadził warsztaty uznał, że nasz projekt jest czymś niezwykłym i posiadał walory, które mocno wzbogacały LPR miasta Stalowej Woli. To nas ucieszyło, że w wreszcie ktoś docenił, że jest to bardzo ważna historia, którą trzeba ratować. Niestety przez następne kilka miesięcy dalej w naszej sprawie nic się nie działo, nie wiedzieliśmy czy magistrat pomaga nam zdobyć środki w ramach programu LPR, czy po prostu używa nas by podnieść punktację całego swojego programu.

Chwilę później na początku 2018 r. po ponad rocznym wyczekiwaniu na jakąś odpowiedź postanowiłem interweniować i poprosiłem o pomoc jednego z radnych miasta, który obiecał w tej sprawie pomóc. Na spotkaniu z szefową Biura Rewitalizacji Miasta Stalowej Woli (odpowiedzialnego za LPR) nic konkretnego się nie dowiedziałem, ale otrzymałem kolejne propozycje i obietnice, z których nic nie wynikło. I jak pisałem już w poprzednich publikacjach, w maju 2018 r. dowiedziałem się, że Rada Miasta na sesji rady miejskiej przegłosowała nowy program LPR, z którego wykluczono projekt pierwszego etapu remontu historycznej siedziby Muzeum Kedywu, czyli wymiany dachu i adaptacji strychu na ekspozycję stałą Muzeum. Dlaczego tak się stało i dlaczego miasto podjęło taką decyzję? Do dziś nikt nie raczył nas o tym poinformować.

Po tym straconym czasie z LPR Miasta Stalowej Woli było dla nas jasne, że na pomoc miasta już nie mamy co liczyć i że musimy podjąć działania na własną rękę. Nie była to łatwa decyzją ponieważ nie znamy się na tych sprawach, no ale udało nam się znaleźć pomoc i w 2018 r. złożyliśmy pierwszy wniosek do MKiDN o dofinansowanie tego nieszczęsnego pierwszego etapu remontu. Dokładnie 18 maja 2018 r. podczas uroczystości związanej z 74. rocznicą likwidacji naszego Kedywu, w której zginęło dwóch żołnierzy Kedywu, dowiedzieliśmy się, że zostały ogłoszone wyniki programów MKiDN. W towarzystwie rodzin naszych bohaterów Kedywu dowiedzieliśmy się, że dotacji nam nie przyznano. Była to dla nas wszystkich smutna wiadomość, szczególnie widać było to na minach członków rodzin naszych bohaterów.

No i tak minęło kilka kolejnych miesięcy w oczekiwaniu na kolejną transzę programów MKiDN, by wystartować jeszcze raz. W listopadzie 2018 r. złożyliśmy kolejny wniosek i znów rozpoczął się czas wyczekiwania. W marcu br. MKiDN zaczęło stopniowo ujawniać wyniki konkursów, no i znów czas nerwowego wyczekiwania, aż nagle ogłoszono wyniki naszego programu. Na początku mały stres i……. zasmucenie! Zasmucenie nie dlatego, że nie dostaliśmy, bo tym razem się udało, smutek dlatego, że dostaliśmy tak bardzo mało, bo jedynie 62.400 zł. Projekt naprawy naszego dachu został oszacowany na 196.000 zł. co idealnie pasowało do programu, w którym braliśmy udział, bo w nim można było uzyskać maksymalnie chyba 200 tys. zł. Szczerze mieliśmy nadzieję, że tym razem będzie lepiej i przynajmniej dostaniemy 75% dofinansowania. W zeszłym roku w Stalowej Woli był z wizytą Minister Kultury Piotr Gliński, któremu miałem szansę przedstawić planowaną działalność naszego Muzeum i potrzeby z jakimi się borykamy, by uratować tą historię. Później jeszcze z końcem zeszłego roku miałem okazję bezpośrednio spotkać się z pracownikami MKiDN w Warszawie na spotkaniu, które zaaranżował wspomagający nas Poseł Rafał Weber ze Stalowej Woli. Wydawało się, że być może po tych wszystkich spotkaniach udało się przekonać MKiDN jak ważną historię ratujemy i że może docenią wartość dziedzictwa Armii Krajowej. Niestety jak widać po otrzymanej dotacji, argumenty, że ratujemy jedyne w swoim rodzaju miejsce związane z Armią Krajową do MKiDN nie przemówiło. I znów jak w zeszłym roku pozostaje pytanie jakimi kryteriami kieruje się MKiDN w udzielaniu dotacji? Bo patrząc na wyniki programów i sumy jakie niektóre podmioty dostają lub nie dostają, wprost zadziwia.

Ale wracając do naszej dotacji. My prawdopodobnie z otrzymanej dotacji nie będziemy mogli skorzystać, gdyż program przewiduje realizację planu w roku bieżącym. Dziś można sobie szczerze powiedzieć, że nie będziemy w stanie znaleźć brakującej sumy (ponad 130 tyś. zł.), do tego zrobić dokumentację, znaleźć wykonawcę, wykonać zadanie, a wszystko to do końca grudnia. Nie ma takich szans. Co robić dalej? Dziś Państwu na to nie mogę odpowiedzieć. Jedno jest pewne, na pomoc w ratowaniu historii Kedywu Armii Krajowej nie możemy liczyć ani na nasze miasto, ani też na nasze Państwo. Musimy znów szukać kolejnych rozwiązań, tylko gdzie? A czasu mamy mało bo nasz dach jest w bardzo złym stanie.

Marek Wróblewski
prezes Fundacji KEDYW

 

 

© COPYRIGHT 2016-2019 Fundacja KEDYW. Wszelkie Prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstów, zdjęć lub filmów bez zgody Fundacji KEDYW zabronione!


Pierwsze w Polsce Muzeum Kedywu – elitarnego pionu dywersyjnego Armii Krajowej powstaje w czynie społecznym z inicjatywy Fundacji KEDYW. Nasza działalność opiera się na wolontariacie i darowiznach ludzi dobrej woli. Bez twojego wsparcia nie osiągniemy celu! WESPRZYJ NAS!

Wesprzyj i zostań Patronem Muzeum Kedywu poprzez serwis Patronite:


Konto bankowe: SANBank Nadsański Bank Spółdzielczy
Nr konta: 05 9430 0006 0046 7597 2000 0001
KOD SWIFT: POLUPLPR
Lub bezpiecznie kartą płatniczą przez system płatności PayPal

Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji)