17.10.2020 r. w wieku 100 lat odszedł żołnierz ZWZ, AK i NSZ kpt. Bolesław Chmielowiec ps. „Komar”
Bolesław Chmielowiec ps. „Komar” (fot. M. Buczkowska)
17 października 2020 r. odszedł niezłomny żołnierz ZWZ, AK i NSZ kapitan Bolesław Chmielowiec ps. „Komar”.
Kapitan Bolesław Chmielowiec był postacią nietuzinkową, niezwykle elokwentnym pełnym energii, obdarzonym ogromnym poczuciem humoru oraz rzadko spotykanym dystansem do siebie i świata człowiekiem. W młodości żołnierz Polskiego Państwa Podziemnego i antykomunistycznego podziemia, ale także ojciec, dziadek, pradziadek i przyjaciel, który inspirował i zadziwiał tych, którzy go znali ze swojej niesłabnącej potrzeby uczestniczenia w życiu regionu i kraju.
Dzieciństwo i młodość upłynęły mu w Radomyślu nad Sanem (woj. Podkarpackie), na lata te, tak jak w przypadku całego pokolenia gęstym cieniem położyła się wojna i okupacja niemiecka, a po 1944 roku – czas komunistycznego terroru. W 1940 roku jako młody, dwudziestoletni chłopak został członkiem Związku Walki Zbrojnej, następnie Armii Krajowej gdzie przyjął pseudonim „Komar”. Między innymi to w jego domu miało miejsce zaprzysiężenie młodych ludzi wstępujących w szeregi tajnej organizacji, co sam dokładnie opisuje w swoich wspomnieniach z lat wojny wydanych pod tytułem Wspomnienia straconych dni.
Od sierpnia 1943 do grudnia 1944 roku służył w oddziale Narodowych Sił Zbrojnych kpt. Wacława Piotrowskiego ps. „Cichy” wchodzącego w skład 1 Pułku Legii Nadwiślańskiej. Był uczestnikiem Akcji Burza.
W grudniu 1944 roku wcielony do Ludowego Wojska Polskiego, co stanowiło wówczas częstą praktykę stosowaną wobec młodych ludzi na ziemiach zajmowanych przez Armię Czerwoną, krótki czas służył w Marynarce Wojennej w Gdyni, skąd zdezerterował w maju 1945 roku. Zaraz po powrocie trafił do oddziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dowodzonego przez Stanisława Młynarskiego ps. „Orzeł”, w którym pozostał do 1947 roku. Kilkakrotnie aresztowany, prześladowany przez komunistyczny aparat władzy, inwigilowany przez jego służby nie zapomniał nigdy o wydarzeniach z lat młodości, swoich przyjaciołach i towarzyszach broni, do dnia dzisiejszego niestrudzenie walcząc o godne ich upamiętnienie. Także jako autor niezwykłych, wymienionych wyżej wspomnień opowiedzianych w formie pewnego rodzaju pamiętnika, barwnie i z niezwykłą dbałością o szczegóły opisującego trudne wojenne lata, ludzi i wydarzenia związane z radomyską ziemią.
Kpt. Bolesław Chmielowiec zmarł 17 paźdiernika 2020 r. w Tarnobrzegu na Podkarpaciu. Spoczywaj w pokuju Panie kapitanie!
Aneta Jonaszek, Karolina Buczkowska
źródło: www.TerazHistoria.pl