20 lat czekał wniosek ŚZŻAK by usunąć komunistycznego oprawcę z kwatery Bohaterów bez reakcji stalowowolskiego magistratu
Puste miejsce po komunistycznym oprawcy, leżał wśród żołnierzy Armii Krajowej 46 lat (fot. Fundacja KEDYW)
W drugiej połowie lat 90. stalowowolski oddział Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej zwrócił się do władz miejskich z wnioskiem żądającym przeniesienia grobu Zygmunta Golczyka poza Kwaterę Wojskową i Mauzoleum, w której spoczywają polegli za Ojczyznę żołnierze AK. Kombatanci argumentowali, że Golczyk był oficerem komunistycznego Urzędu Bezpieczeństwa zwalczającego niepodległościowe dążenia Polaków. Wniosek czekał na realizację 20 lat. Magistrat nie podjął sprawy, zrobiła to sama rodzina oprawcy.
Kariera w UB
Kim był Zygmunt Golczyk? Urodził się w 1921 roku w Schafstadt w Niemczech. W czasie II wojny światowej uczestniczył we francuskim komunistycznym antyniemieckim ruchu oporu Francs Tireurs et Partisans Fracais. Wkrótce po tym powrócił do Polski i wstąpił do PPR, a następnie od 1946 roku podjął służbę w Urzędzie Bezpieczeństwa najpierw w Kościerzynie na Pomorzu, potem w Lęborku. W 1951 roku został przeniesiony do Przemyśla na stanowisko szefa Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa. Po trzech latach został skierowany na dwuletni kurs oficerów Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie.
UB i MO w Stalowej Woli
W 1956 roku mianowano go zastępcą komendanta miejskiego MO ds. bezpieczeństwa w Stalowej Woli. W Stalowej Woli zajmował najwyższe stanowisko w Służbie Bezpieczeństwa. Ze służby odszedł w stopniu podpułkownika w 1971 roku i wkrótce zmarł. Jako dygnitarz komunistyczny został pochowany przez komunistów na stalowowolskim cmentarzu w Kwaterze Wojskowej wśród żołnierzy Armii Krajowej, gdzie spoczywał 46 lat.
Wniosek ŚZŻAK o przeniesienie
Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Koło w Stalowej Woli w drugiej połowie lat 90-tych zwrócił ówczesnemu magistratowi uwagę na zaistniałą sytuacjię i wnioskował o przeniesienie Golczyka z Kwatery Wojskowej Cmentarza Komunalnego w Stalowej Woli. Wniosku stalowowolskiego ŚZŻAK władze miejskie nie zrealizowały. Dopiero po latach, w styczniu 2017 r., trumnę ze szczątkami Z. Golczyka przeniesiono do rodzinnego grobowca na stalowowolskim cmentarzu. Stało się to na wniosek rodziny Z. Golczyka. – o czym pisano w Tygodniku SZTAFETA nr 12 z dnia 23 marca 2017 roku. Okazuje się, że rodzina sama zrobiła porządek ze sprawą gdyż prawdopodobnie chciała uniknąć kontrowersji, po tym jak gdański IPN ukazał Golczyka jako komunistycznego oprawcę na wystawie IPN.
Kaci leżą razem z ofiarami
Ilu leży komunistycznych katów razem ze swoimi ofiarami w stalowowolskiej Kwaterze Wojskowej lub Mauzoleum? Trudno powiedzieć, wystarczy się rozejrzeć i kolejne takie przypadki widzimy tuż przy Kwaterze Wojskowej, gdzie wśród Bohaterów AK zaledwie kilka metrów od kwatery jest następny grób, na którym widnieją napisy „Towarzyszka” i „Towarzysz”. Sprawa tego ostatniego grobu była już poruszana wśród stalowowolskich organizacji patriotycznych i zamierzamy w najbliższym czasie zgłosić tą sprawę do Prezydenta Miasta. Ciekawe czy i my będziemy musieli czekać 20 lat by wreszcie zniknęli wszyscy oprawcy, którzy leżą wśród naszych największych Bohaterów? Miejmy nadzieję, że nie. O naszych ustaleniach będziemy w przyszłości informować na bieżąco.
MW/Fundacja KEDYW