Blog prezesa: Muzeum Kedywu wykluczone z podstawowych projektów LPR Gminy Stalowa Wola na lata 2017-2023

Głosowanie na nowym projektem LPR, 28 maja 2018 r. (zródło: UM Stalowej Woli)

W poniedziałek 28 maja 2018 r. na sesji Rady Miejskiej w Urzędzie Miasta Stalowej Woli, radni jednogłośnie przyjęli projekt zmiany przyjętego wcześniej „Lokalnego Programu Rewitalizacji dla Gminy Stalowa Wola na lata 2017-2020”. Z przegłosowanego wczoraj projektu LPR zostały wykluczone z „projektów podstawowych” wsparcie dla Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej i zgłoszony przez nas projekt stworzenia przy wsparciu Gminy „Szlaku II wojny światowej” w Stalowej Woli, którego poparcie mieliśmy od samego prezydenta miasta. Ponadto wydłużona została data realizacji projektu do 2023 r.

Poniżej oświadczenie prezesa Fundacja KEDYW w tej sprawie:

Szanowni Kombatanci AK, Darczyńcy i Przyjaciele!

Zaledwie kilka dni temu opublikowaliśmy moje oświadczenie w sprawie nieuzyskania dotacji z funduszy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na ratowanie zagrożonego zawaleniem dachu – naszego konspiracyjnego lokalu Kedywu Armii Krajowej. Dziś przychodzi mi dowieść Państwu o kolejnych nieoczekiwanych postanowieniach Miasta Stalowej Woli, które zostały jednogłośnie przegłosowane przez radnych miasta na wczorajszej sesji rady miejskiej.

Jak wynika z opublikowanych w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Stalowej Woli dokumentów pod adresem http://bip.stalowawola.pl/?c=mdTresc-cmPokazTresc-1233-15927 – 28 maja 2018 r. na sesji rady miejskiej został jednogłośnie przegłosowany zmieniony i rozbudowany projekt „Lokalnego Planu Rewitalizacji dla Gminy Stalowa Wola na lata 2017-2023”. W nowym projekcie oprócz wydłużenia daty wykonania zamierzonych zadań do 2023 roku, w nowej wersji „LPR Gminy Stalowa Wola na lata 2017-2023” wykluczone zostały z tych „priorytetowych” zadań dwa projekty zgłoszone przez Fundację KEDYW. Pierwszy dotyczył zagrożonego zawaleniem dachu lokal Kedywu AK, drugi zaś dotyczył utworzenia w Stalowej Woli „Szlaku II wojny światowej”, w ramach którego chcieliśmy przy okazji pomóc miastu wymienić i odnowić komunistyczne (zbowidowskie) tablice w kilku miejscach pamięci.

Sam fakt zmiany terminu realizacji projektu jest dla mnie zrozumiały, gdyż projekt jest dość ambitny i obejmuje dwie zaniedbane dzielnice miasta i siłą rzeczy, poślizgi w tak wielkich projektach zawsze wynikają. Niepokojące jest tylko to, że wiele razy składano nam obietnice i deklaracje wsparcia od radnych, którzy przyjęli wczoraj uchwałę wykluczająca nasze projekty, przesuwając je na nie wiadomo kiedy, jak wspomniany walący się dach nad lokalem Kedywu. A w dodatku gdy czytam w „nowym” LPR, że na naszym miejscu pojawia się inny projekt „historyczny” robiony przez studentów mających na swoim koncie niezgodne historycznie filmy, to po prostu brak mi słów.

Muszę przyznać, że zadziwia mnie ostatnio podejście miasta do naszej polityki historycznej, a raczej jej brak. Po kilku osobistych rozmowach z radnymi miejskim i samym prezydentem miasta, miałem kiedyś wrażenie, że może w tej kadencji wreszcie uda się wypracować nowe rozwiązania i że może wreszcie te ważne i mocno zaniedbane od lat miejsca historyczne naszego miasta, w końcu zaczną nabierać nowego blasku, tym samym uatrakcyjniając miasto. Niestety, wiele dyskutowanych przez nas spraw, mimo różnych deklaracji stoi kompletnie w miejscu.

W zeszłym roku zaczęły do nas dochodzić niepokojące sygnały, gdy okazało się, że PKP chce rozebrać pół zabytkowego dworca, a następnie padła ofiarą zabytkowa brama do majątku Lubomirskich od ul. Lipowej. Od tego momentu, moje zaufanie do naszych władz zmalało, a zabytkowy dworzec musiała ratować koalicja organizacji pozarządowych i dzięki Bogu to się nam udało. Brama Lubomirskich niestety przepadła. Może jest dziś piękna i odnowiona, ale niestety nie jest już zabytkowa, wielu niestety nie rozumie tej różnicy.

Kilka miesięcy temu ucieszyłem się, gdy doszły do mnie wieści iż Pan Prezydent Miasta ogłosił nabór na nowe stanowisko „inspektora ds. dziedzictwa kulturowego i historycznego”, pomyślałem wtedy, że to nareszcie dobry krok dla miasta, które od wielu dekad kompletnie zaniedbuje swoją historię. Ku mojemu zdziwieniu, kilka miesięcy po ogłoszeniu tego stanowiska okazuje się, że bez podania żadnej przyczyny, ogłoszony nabór został kilka dni temu unieważniony i sprawa ucichła.

Szczerze mówiąc jest mi przykro pisać o tych sprawach ze względu na fakt, że osobiście mam wielki szacunek dla naszych radnych oraz Pana prezydenta, niemniej jednak uważam, że jest moim obowiązkiem informować Państwo – nasze rodziny Kombatantów AK, darczyńców i przyjaciół, o tym że wokół naszych spraw dzieję się równie źle i sumienie nie pozwalają udawać, że wszystko jest dobrze.

Dlatego ponawiam i proszę jeszcze raz by Państwo wciąż wspierali nas od strony merytorycznej, pisząc i dzwoniąc do radnych, prezydenta i parlamentarzystów. Jak oni nie będą mieli świadomości o ważności spraw, które podejmujemy, to nie będą ich podejmować. A dziedzictwo, którego stajemy w obronie, zasługuje na taka samą walkę, jaką żołnierze Armii Krajowej podjęli dla naszej wolności.

prezes Fundacji KEDYW
Marek Wróblewski

Unieważnienie naboru na stanowisko inspektora ds. dziedzictwa kulturowego i historycznego ze strony BIP Urzędu Miasta.

 

 


Pierwsze w Polsce Muzeum Kedywu – elitarnego pionu dywersyjnego Armii Krajowej powstaje w czynie społecznym z inicjatywy Fundacji KEDYW. Nasza działalność opiera się na wolontariacie i darowiznach ludzi dobrej woli. Bez twojego wsparcia nie osiągniemy celu! WESPRZYJ NAS! 

Konto bankowe: SANBank Nadsański Bank Spółdzielczy
Nr konta: 05 9430 0006 0046 7597 2000 0001
KOD SWIFT: POLUPLPR
Lub bezpiecznie kartą płatniczą przez system płatności PayPal

Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji)