31 lipca 1944 – Ostatni dzień niemieckiej okupacji Stalowej Woli

Niemcy przestraszeni szybko zbliżającym się frontem, w ostatnich dniach lipca 1944 roku rozpoczęli odwrót na wschód. Sowiecka Armia Czerwona była już kilka kilometrów od miasta Stalowej Woli. Niemcy w pośpiechu ładowali transporty zrabowanych maszyn i sprzętu z Zakładów Południowych (COP). Masowy exodus trwał kilka dni. 31 lipca 1944 roku było słychać już walki w sąsiednim Nisku. Koniec niemieckiej okupacji był już blisko.

Wydarzenia z ostatniego dnia niemieckiej okupacji zanotował kronikarz klasztoru ojców kapucynów w Rozwadowie. 31 lipca 1944 roku pisał:

„31.VII poniedziałek. Noc bardzo niespokojna, warczą co chwila samoloty, mkną jakieś pojazdy, a od świtu potężnie grzmią armaty na południu. Przez chwilę rano pada deszcz. Armaty grzmią przez cały dzień coraz bliżej, warczą samoloty, które nawet staczają ze sobą walki. Największe nasilenie strzelania ok. 15-tej. Ludzie gromadnie biegną do piwnicy, a wojsko ściąga resztę telefonów w salach i ogrodzie. Wieczorem strzelanie osłabło i prawie ustało. W ciągu dnia przybywa do klasztoru tylko kilkunastu żołnierzy, inni na froncie. Na noc wzmacniają załogę. Żywność dowożą im furmankami dworskimi. W mieście przez chwilę było światło, u nas nie. Każdy błąka się z kąta w kąt. Zboża w polu, żniwa niedokończone, ale ludzie boją się wydalać z domów.”

31 lipca 1944 roku wieczorem zapanowała cisza, która trwała zaledwie kilka godzin. Następnego dnia w Stalowej Woli pojawił się kolejny okupant, zaczęła się walka. CDN…

 

MW / MKDAK

Bibliografia: Archiwum Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji), Kronika o. Kapucynów z Rozwadowa.

© Copyright 2016-2024. Wszelkie Prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstów, zdjęć lub filmów bez zgody zabronione!