21 sierpnia 1890 r. urodził się kpt. Antoni Kislinger ps. „Krzem” – ostatni komendant Obwodu Nisko-Stalowa Wola Armii Krajowej

kpt. Antoni Kislinger ps. „Korwin”, „Korab”, „Krzem”

21 sierpnia 1890 – 1 stycznia 1969

Oficer Wojska Polskiego II RP
Kwatermistrz Obwodu Nisko-Stalowa Wola Armii Krajowej
Komendant Obwodu NIsko-Stalowa Wola Armii Krajowej


Kapitan Antoni Kislinger urodził się 21 sierpnia 1890 roku w Wierzblanach w powiecie Żółkiew (dawne woj. lwowskie) na Kresach Wschodnich. Był synem Floriana i Eweliny z d. Zeidel. Przed I wojną był oficerem wojska austriackiego. Po odzyskaniu niepodległości został żołnierzem Wojska Polskiego II RP. W 1920 roku walczył w wojnie polsko-bolszewickiej biorąc udział w wyprawie na Kijów. W 1930 roku został emerytowany z służby w WP i przeprowadził się do Dąbrowy Rzeczyckiej (woj. podkarpackie) gdzie do 1938 roku jako były oficer WP pracował w dziale mobilizacyjnym Powiatowej Komendy Uzupełnień.

W Stalowej Woli

W lutym 1938 roku przeprowadził się do Stalowej Woli (woj. podkaprackie) i rozpoczął pracę jako pracownik umysłowy w biurze ewidencji Wydziału Bezpieczeństwa w nowo-powstałych Zakładach Południowych (Centralnego Okręgu Przemysłowego) w Stalowej Woli. Po niemieckiej agresji na Polskę został ewakuowany z pracownikami dyrekcji Zakładów Południowych na wschód za rzekę San, skąd dalej przedostał się do Lwowa. Po kilku tygodniach otrzymał przepustkę od Armii Czerwonej i gdy sytuacja zdawała się być stabilna przedostał się z powrotem do Stalowej Woli. Po powrocie, pod koniec 1939 roku podjął pracę w charakterze buchaltera (księgowego) w Aptece, w której zdołał przetrwać do końca niemieckiej okupacji.

Konspiracja

W 1941 roku za namówieniem ówczesnego komendanta Związku Walki Zbrojnej (ZWZ) w Stalowej Woli kpt. Kazimierza Pilata ps. „Zaremba” został żołnierzem ZWZ. W 1942 roku po powołaniu Armii Krajowej został mianowany kwatermistrzem Obwodu AK Nisko-Stalowa Wola. W czerwcu 1944 roku zagrożony dekonspiracją i aresztowaniem opuścił Stalową Wolę. W sierpniu 1944 roku po wejściu sowieckiej Armii Czerwonej powrócił do Stalowej Woli i kontynuował działalność w AK. W październiku 1944 roku przejął dowództwo od komendanta obwodu ppor. Antoniego Cwen ps. „Ryś”, który musiał opuścić Stalowa Wolę. Wówczas Komenda Obwodu chwilowo znajdowała się w Rudniku nad Sanem, gdyż wcześniej przeniósł ją tam „Ryś”. Kislinger po objęciu funkcji komendanta obwodu przeniósł Komendę Obwodu z powrotem do Stalowej Woli. Niestety funkcję komendanta pełnił krótko, gdyż w listopadzie 1944 roku został aresztowany przez sowiecką NKWD, która zadomowiła się na rzeszowszczyźnie po opuszczeniu terenu przez Niemców. Po aresztowaniu Kislinger ujawnił swoją działalność Komisji Likwidacyjnej w Krakowie, po czym wkrótce został warunkowo zwolniony przez NKWD. Warunkiem Sowietów było ogłoszenie wśród żołnierzy AK mobilizację do powstającej 24 dywizji piechoty Ludowego Wojska Polskiego (LWP), tworzonego w tym czasie przez NKWD i polskich komunistów na rzeszowszczyźnie.

Pod presją Sowietów

Po naradzie z szefem inspektoratu AK majorem Tadeuszem Zielińskim ps. „Obuch” zadecydował ogłosić mobilizację do LWP. Wszystkim żołnierzom AK rozkazał się stawić do przeglądu 9 lutego 1945 roku. Na ogłoszoną mobilizację do LWP stawiło się jedynie dwóch żołnierzy AK. Całą akcję efektywnie wstrzymał powołany w styczniu 1945 roku nowy komendant Podokręgu AK Rzeszów mjr Stanisław Pieńkowski ps. „Hubert”, który obawiając się masowych wywozów zdekonspirowanych żołnierzy AK do sowieckich łagrów, wydał rozkaz trwania w ścisłej konspiracji wszystkim placówkom podokręgu. Kilka dni później Komendant Główny AK gen. Leopold Okulicki mający te same obawy rozwiązał Armię Krajową i polecił żołnierzom AK w całej Polsce aby się nie ujawniali komunistom.

Prześladowanie NKWD i komunistów

Po nieudanej akcji mobilizacyjnej do LWP, sowieckie NKWD kolejny raz aresztowało zdekonspirowanego Antoniego Kislingera. Postawiony został wkrótce przed komunistycznym sądem i skazany na 8 lat więzienia za „wrogą działalność”. Po odsiedzeniu części wyroku został zwolniony na mocy amnestii i powrócił znów do Stalowej Woli. Po powrocie początkowo pracował w Ubezpieczalni Społecznej, a następnie podjął pracę jako intendent w Miejskim Szpitalu w Stalowej Woli.

Nieustannie prześladowany przez komunistów zwolnił się ze stalowowolskiego szpitala i w 1950 roku zdecydował się wyjechać do Rzeszowa, gdzie wkrótce podjął pracę jako pracownik umysłowy w wojewódzkim oddziale Zakładów Lecznictwa. We wrześniu 1955 roku kolejny raz zdecydował powrócić do Stalowej Woli i wrócił do pracy w szpitalu miejskim.

Kapitan Antoni Kislinger do czasu przejścia na emeryturę pozostawał obiektem zainteresowań komunistycznych służb. Dopiero w 1956 roku Urząd Bezpieczeństwa (UB) złagodził prześladowania uznając, że nie będzie już groźny dla komunistycznego porządku. W ściśle tajnej notatce UB z dnia 10 lipca 1956 roku odnalezionej w IPN przez Fundację KEDYW czytamy:

„Na ogół zachowuje się dobrze, wrogiej działalności nie przejawia, a raczej wg. ostatnich danych agenturalnych do obecnych przemian wypowiada się pozytywnie, jest to osoba licząca lat 66, chory. W związku z powyższym przez komisję pracowników Wydz. IV-go WU d/s BP sprawa została zakwalifikowana do złożenia w archiwum Wydz. X. Natomiast kartę E14 pozostawia w K.O jako na b. Komendanta Obwodu AK”

/-/ Zawisza P.por.

Antoni Kislinger był żonaty. Żona Helena Kislinger w czasie niemieckiej okupacji również działa w konspiracji, była nauczycielką tajnego nauczania. Po wojnie pracowała jako nauczycielka w Stalowej Woli. Kislingerowie nie mieli dzieci.

Kapitan Antoni Kislinger zmarł 1 stycznia 1969 roku w Stalowej Woli. Spoczywa wraz z żoną na Cmentarzu Komunalnym w Stalowej Woli.

Grób kpt. Antoniego i Heleny Kislinger (fot. Fundacja KEDYW)

Cześć Jego Pamięci!

 

MW / MKDAK

Bibliografia: Archiwum Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji), Archiwum IPN oddział w Rzeszowie, Dionizy Garbacz „Brunatne Lata”.

© COPYRIGHT 2016-2024. Wszelkie Prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstów, zdjęć lub filmów bez zgody zabronione!