Mauzoleum żołnierzy antyniemieckiej konspiracji w Stalowej Woli

Mauzoleum tuż po otwarciu w 1947 r. (zbiory Muzeum Kedywu)
Po wojnie z Niemcami z inicjatywy żołnierza Armii Krajowej Władysława Kubikowskiego ps. „Kula” zrodził się w Stalowej Woli pomysł wybudowania Mauzoleum dla poległych żołnierzy antyniemieckiej konspiracji. Dla Władysława Kubikowskiego była to szczególnie ważna inicjatywa gdyż nie dość, że sam należał do AK, to w wojnie z Niemcami stracił też syna – żołnierza AK Jerzego ps. „Mars”.
W 1944 roku po zakończeniu okupacji niemieckiej, ale jeszcze przed oficjalnym zakończeniem się II wojny światowej, zawiązała się grupa osób, którzy jak Kubikowski stracili w wojnie z Niemcami bliską osobę. Pierwsze oficjalne spotkanie grupy odbyło się 1 marca 1945 roku przy ul. F-S (obecnie ul. Wolności) w bloku nr 10 w mieszkaniu byłego żołnierza stalowowolskiej AK Jana Kajzera (seniora) i ojca żołnierzy AK Jana Kajzera ps. „Wieża” oraz poległego żołnierza Kedywu AK Zygmunta Kajzera ps. „Mały”. Na spotkaniu tym Władysław Kubikowski oddał cześć poległym w wojnie z Niemcami i oznajmił: „że wolą uczczenia ich pamięci chciałby wznieść Mauzoleum. Mauzoleum to winno być wybudowane, by było drogocenną pamiątką dla obecnych, jak również dla potomnych”. Uczestnikom spotkania Władysław Kubikowski zadeklarował, że na ten cel przeznaczy 40 procent dochodów ze swojej restauracji, którą prowadził w swoim kinie „Stal” przy ul. C-X (obecnie ul. Narutowicza, budynek Stokrotki). Jak się później okazało rodzina Kubikowskich de facto na budowę Mauzoleum oddała całkowity dochód z kilku miesięcy aby zrealizować ten szczytny cel.
Komitet Budowy Mauzoleum
Na spotkaniu u rodziny Kajzerów, plan Władysława Kubikowskiego przyjęty został z entuzjazmem i zawiązał się już wtedy nieoficjalny jeszcze „Komitet Budowy Mauzoleum”. Kilka dni po spotkaniu u Kajzerów, a dokładnie 10 marca 1945 roku, organizatorzy Komitetu wystąpili do Starosty Powiatowego w Nisku o pozwolenie na zorganizowanie oficjalnie Komitetu.

Pozwolenie na utworzenie Komitetu Starosta wydał Komitetowi jeszcze tego samego dnia i wkrótce ustalono członków komitetu, w którego skład weszli:
- Władysław Kubikowski – były żołnierz AK ps. „Kula”.
- Mieczysław Szkaradziński – inżynier Zakładów Południowych w Stalowej Woli, spokrewniony z żołnierzem AK ps. „Ajaks”.
- Jan Kajzer – były żołnierz AK ps. „Wieża”.
- Edward Perkowski
- Jadwiga Werlowa
- Piotr Ozdoba
Na protektorat nad projektem Mauzoleum wyznaczeni zostali:
- ks. Józef Skoczyński – były kapelan stalowowolskiej AK ps. „Juliusz”.
- Bronisław Chudzyński – dyrektor Zakładów Południowych w Stalowej Woli.
- Roman Juszkiewicz – inżynier Zakładów Południowych w Stalowej Woli.

Problemy z finansowaniem i budową
Po zatwierdzeniu ww. komitetu przez Starostę szybko przystąpiono do dalszej organizacji komitetu oraz do organizacji różnych imprez, z których dochody przeznaczone były na budowę Mauzoleum. Komitet zwrócił się także do związków zawodowych Zakładów Południowych (obecnie Huta Stalowa Wola) o pomoc finansową, ale związki ZP odmówiły pomocy. Choć ZP nie wsparł komitetu finansowo, to w późniejszym czasie pozwolił uczniom przyzakładowej szkoły pomagać przy budowie Mauzoleum. Komitet zwrócił się także do Zakładów Lasów Państwowych w Rzeszowie aby ci udzielili zniżki na materiały drewniane potrzebne na budowę, lecz ci również odmówili twierdząc „że jeszcze jest czas na budowę pomników”.
W tym trudnym czasie powstającej Polski ludowej komitet budowy napotkał jeszcze szereg problemów z finansowaniem i samą budową, ale konsekwentnie dążył do założonego celu i starał się pokonywać wszelkie problemy. Pomysłodawca projektu Władysław Kubikowski widząc opór nowych komunistycznych władz nie poddawał się i sam szukał za każdym razem kolejnych nowych rozwiązań. Gdy udało mu się odzyskać jego zarekwirowane przez Niemców Kino „Stal” (obecnie wspomniana Stokrotka przy ul. Narutowicza), rozpoczął organizować specjalne imprezy i pokazy filmowe, z których dochód całkowicie przeznaczył na budowę Mauzoleum.

Po załatwieniu wszelkich formalności z działalnością Komitetu Budowy Mauzoleum, 23 sierpnia 1945 roku KBM zwrócił się do Zarządu Miejskiego Stalowej Woli o bezpłatne przydzielenie ówczesnej kwatery nr III na Cmentarzu Komunalnym pod budowę Mauzoleum poległych w walce z okupantem.

Komitet Ekshumacyjny
Gdy przydzielona została i zatwierdzona kwatera pod budowę „Mauzoleum poległych w walce z okupantem niemieckim”, rozpoczęła się budowa a komitet powołał tzw. Komitet Ekshumacyjny, do którego powołano byłych żołnierzy Armii Krajowej. Komitet uznał wtedy, że ci mieli najlepszą wiedzę na temat poległych i miejsc, w których ginęli żołnierze konspiracji. W skład tego komitetu weszli:
- Mieczysław Potyrański ps. „Poraj” – żołnierz Kedywu AK i oddziału „Kmicica” Jan Orła-Wysockiego.
- Tadeusz Koźlik ps. „Cichy” – żołnierz NOW i AK Stalowa Wola.
- Jan Kajzer (senior) – ojciec żołnierzy AK Jana ps. „Wieża” i Zygmunta ps. „Mały”.
Po stworzeniu listy poległych i rozpoznaniu miejsc pochówków, Komitet Ekshumacyjny wystąpił o pozwolenie na ekshumację poległych. Ekshumacji dokonano na terenach obecnego północnego Podkarpacia gdzie polegli żołnierze, a także ekshumowani zostali żołnierze polegli w egzekucjach w Woli Zarczyckiej koło Sarzyny i w Pełkiniach koło Jarosławia. Ekshumowani zostali także pomordowani w kilku egzekucjach w Stalowej Woli. Wszystkich ekshumowanych pochowano w piwnicach Mauzoleum jeszcze przed ukończeniem budowli. (zobacz tutaj pogrzeb).
Cmentarz Wojenny w Stalowej Woli
W styczniu 1948 roku gdy istniało już Mauzoleum, Komitet Budowy Mauzoleum zwrócił się do departamentu Administracji Budowlanej Ministerstwa Odbudowy Rzeczypospolitej Polskiej z projektem zatwierdzenia „Cmentarza Wojennego w Stalowej Woli”. Celem tego było wyznaczenie terenu Mauzoleum i przyległych grobów jako miejsca wyodrębnionego o szczególnym znaczeniu rangi wojskowej. Projekt Cmentarza Wojennego zatwierdziło Ministerstwo Odbudowy 28 stycznia 1948 roku.

Okres stalinowskich represji w PRL
Choć po 1945 roku w czasach ery stalinowskiej udało się uzyskać pozwolenie, rozpocząć budowę i dokończyć Mauzoleum poległych żołnierzy konspiracji antyniemieckiej, to problemy z jego istnieniem można powiedzieć ciągną się po dziś dzień. W powojennym okresie brutalnego stalinizmu stalowowolskie Mauzoleum znalazło się także obiektem prześladowań komunistycznego aparatu bezpieczeństwa. Oryginalny projekt architektoniczny inżyniera Michała Panasa posiadał oprócz różnych patriotycznych elementów, trójwymiarową wieżę stanowiącą cztery krzyże.

Zamurowanie krzyży
W latach Polski ludowej komuniści zabronili dokończyć reszty elementów ozdobnych, odwołujących się do polskiego patriotyzmu. Rozkazali także zamurować trójwymiarowy krzyż na wieży, czego efekty widać na zdjęciu poniżej.

Oprócz zamurowania trójwymiarowego krzyża, komuniści kazali ściągnąć pamiątkową tablicę, która początkowo była zamontowana na budynku dyrekcji Zakładów Południowych, a którą po wybudowaniu Mauzoleum uroczyście zamontowano na Mauzoleum. Komuniści uznali, że ówczesna tablica była za bardzo religijna ii musiała zniknąć.

W czasie mrocznego komunizmu, utrwalacze komunistycznej władzy zakazali też nazwania terenu wokół Mauzoleum „Cmentarzem Wojennym”, które to udało się wcześniej Komitetowi zatwierdzić z Ministerstwem Odbudowy RP. Dopiero w 1981 roku, w czasach „lekkiej odwilży” dzięki staraniom działaczy NSZZ „Solidarność” udało się przywrócić krzyże na Mauzoleum, choć niestety nie w oryginalnej wersji wykonanych wówczas przez architekta i takich jak były na Mauzoleum po jego otwarciu.
Lata współczesne
Po upadku komunizmu oryginalna tablica nigdy nie powróciła już na Mauzoleum, rzekomo została schowana przed komunistami i gdzieś zaginęła. Dopiero w latach 90-tych dzięki staraniom stalowowolskich organizacji kombatanckich udało się stworzyć nową, uzupełnioną o nazwiska wszystkich poległych w latach 1939-1944 w Stalowej Woli. Autorem nowej tablicy był mieszkający wówczas USA mistrz śp. Andrzej Pityński (zmarł w 2020 r.), który ofiarował nową tablicę oraz herb z polskim orłem jako dar dla poległych.
Rewitalizacja 2022
W tym roku minie 36 lat od upadku komunizmu. Mimo upływu tyle lat, nie ma wciąż „stalowej woli” aby przywrócić oryginalne krzyże na wieży Mauzoleum w Stalowej Woli. Przez lata Fundacja KEDYW starała się i namawiała Radnych Miasta Stalowej Woli aby rozważyli przywrócenie krzyży gdy będą prowadzone prace remontowe. Mimo licznych obietnic nie udało się tego do dziś wykonać. W 2022 roku gdy przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Sobieraj zgłosił projekt rewitalizacji Mauzoleum i pojawiło się światełko w tunelu. Wydawało się wówczas, że wreszcie może uda się przywrócić krzyże, postawić tablice informacyjne i odgrodzić teren Cmentarza Wojennego aby podkreślić jego znaczenie. Mimo przesłania przez Fundację zdjęć, oryginalnych projektów oraz dokumentów potwierdzających historię Mauzoleum do Pana przewodniczącego to sprawa skończyła się jak zwykle. W 2022 roku w ramach „rewitalizacji” pomalowana została elewacja świeżą farbą i zrobiony został na wieży daszek z nową rynną. A przywrócenie oryginalnych krzyży na wieży, władze znów nie uwzględniły. Choć ówczesny przewodniczący rady Stanisław Sobieraj ponownie złożył interpelację i tak nic z tym nie zrobiono do dziś.
3 lata po wspomnianej rewitalizacji wychodzą już na wieży pęknięcia na farbie, a krzyże jakby same proszą się wciąż o ich odsłonięcie. Powstaje zatem pytanie: Czy nasze współczesne, żyjące w wolności pokolenie stać na coś więcej niż taką bylejakość, która towarzyszy nam od PRL-u?

Marek Wróblewski
Bibliografia: Archiwum Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji), Dionizy Garbacz „Przechodniu, Pochyl Czoła”.
© 2016-2024 MKDAK. Wszelkie Prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstów, zdjęć lub filmów bez zgody zabronione!