18 maja 1944 r. Niemcy odkryli bazę Kedywu Armii Krajowej w Rozwadowie [FILM]

17 maja ’44 r. Niemcy aresztowali żołnierza AK Zbigniewa Gogojewicza ps. „Ostoja”. Podczas przesłuchania Ostoja prawdopodobnie zdradził informacje dotyczące żołnierza Kedywu Czesława Kamińskiego, gdyż Niemcy jeszcze tej samej nocy wyruszyli w poszukiwaniu za Kamińskim. Ponieważ w mieszkaniu Kamińskiego była tajna baza Kedywu, Niemcy szukając Go przy okazji odkryli główną bazę Kedywu Armii Krajowej Obwodu Nisko-Stalowa Wola. W czasie niemieckiej obławy rozegrała się bitwa między żołnierzami Kedywu i Niemcami. W czasie walki zginęło dwóch żołnierzy, dowódca Stanisław Bełżyński ps. „Kret” i Stanisław Szumielewicz ps. „Kryspin”.

18 maja 1944 roku po piątej rano do drzwi przedwojennego kina zapukało dwóch gestapowców, którzy poszukiwali Leszka Kamińskiego. Drzwi otworzyła im mieszkająca na parterze Janina Kalarus i oświadczyła, że „taki tutaj nie mieszka”, oświadczyła im również, że mieszka tam „Czesław Kamiński”. Oczywiście chodziło o Czesława, który wśród kolegów z konspiracji był znany również jako Leszek. Zdezorientowani Niemcy poszli na dworzec kolejowy by zatelefonować do siedziby Gestapo w Stalowej Woli gdzie przesłuchiwany był „Ostoja”. Niemcy prawdopodobnie chcieli by Ostoja potwierdził czy to ta sama osoba. W między czasie Janina Kalarus zaalarmowała o tym co się dzieje mieszkanki „Górki” (krypt. Kedywu) Zofię i Krystynę Skowron, dwie siostry a za razem łączniczki Kedywu, które również mieszkały w kamienicy kina wraz z matką. Jedna z nich, Zofia Skowron natychmiast pobiegła do domu dowódcy rozwadowskiej placówki AK krypt. „Wilcze Łyko” na rozwadowski rynek, by zawiadomić tamtejszą komórkę AK o „wizycie” Gestapo. Krystyna zaś w tym samym czasie udała się na poddasze do bazy Kedywu, by zaalarmować przebywających tam żołnierzy. Wszyscy natychmiast zaczęli się ubierać i niszczyć na strychu tajne dokumenty AK.

Na ucieczkę niestety nie było już czasu, bo gestapowcy szybko wrócili i będąc już bardziej pewni od razu udali się na strych kamienicy. Chwilę potem na strychu rozpętała się strzelanina między żołnierzami Kedywu i gestapowcami. W ogniu żołnierzy Kedywu gestapowcy zaczęli uciekać schodami w dół, a za nimi konspiranci, którzy przedostali się na pierwszym piętrze przez balkon kina do sali kinowej na parterze. Za nimi zamknęła drzwi Krystyna Skowron i wraz z matką uciekły tylnymi drzwiami przez ogrody w stronę Charzewic.

Następnie z sali kina udało się wydostać Czesławowi Kamińskiemu ps. „Głaz”, Stanisławowi Korfelowi ps. „Korski” i Zygmuntowi Kajzerowi ps. „Mały”. We trzech wyskoczyli przez okno kina i bezpiecznie zbiegli do pobliskich Charzewic, gdzie się ukryli. Dowódca Stanisław Bełżyński ps. „Kret” postanowił uciekać przez stację PKP mieszczącą się naprzeciw kina, prawdopodobnie by zwrócić na siebie uwagę Niemców, aby w tym czasie wyskakujący za nim przez okno żołnierze mogli w przeciwnym kierunku uciekać. Niestety będąc już po drugiej stronie stacji, „Kreta” dopadły niemieckie kule z czekającego na stacji pociągu z niemieckim wojskiem. Stanisław Bełżyński zginął na miejscu osłaniając swoich żołnierzy.

Śmierć swojego dowódcy i przyjaciela po wojnie opisał żołnierz Kedywu Adam Lis ps. „Samborski” w następujący sposób: „Śmierć „Kreta” była w jego stylu. Jego ostatnie momenty życia były przedłużeniem jego codziennego zachowania się. Gdy obecni na „Górce” uciekali na miasto przez ogrody, gdy panika posiadła innych i przypłacili to życiem, psychologiczne zaskoczenie wroga i odciążenie pogoni, pokierowało jego krokami. Przez wywalone okno kina skacze na ulicę dzielącą kino i stację Rozwadowską. Otaczająca policja niemiecka, Gestapowcy, Bahnschutz’e, żandarmeria kryją się gdzie możliwe, a on kilkoma seriami stenu, bez oporu przebiega ulicę, furtę kolejową i jest na torach pomiędzy przetaczanymi wagonami. Zanim Niemcy ochłonęli „Kret” był po drugiej stronie stacji. Pozostały pola i odległy las. Był całkowicie bezpieczny od broni automatycznej ale pada jeden strzał i położył go na miejscu. Daleko od stacji w polu!

Na ostatniej bocznicy kolejowej stał pociąg z Azarbejdźanami w służbie niemieckiej, wyposażeni w stare, długie karabiny z pierwszej wojny światowej. Jeden strzał z takiego karabinu zabił jednego z najlepszych Akowców, który nie lubił zaskoczeń i głupoty.”

Stanisław Bełżyński kilka dni leżał za torami stacji. Niemcy bali się Go odwrócić gdyż leżał twarzą do ziemi, a w dłoni ściskał granat. Dopiero po kilku dniach Polacy odważyli się odwrócić jego ciało i zorganizować pogrzeb. Początkowo Stanisław Bełżyński został pochowany na Cmentarzu Parafialnym w Rozwadowie. Po wojnie został ekshumowany i przeniesiony do nowo wybudowanego Mauzoleum Żołnierzy AK na Cmentarz Komunalny w Stalowej Woli.

Piąty i ostatni z żołnierzy z grupy znajdującej się w sali kina Stanisław Szumielewicz ps. „Kryspin”, nie wydostał się z kina. Prawdopodobnie jako ostatni słysząc strzały Bełżyńskiego do Niemców i vice versa uznał, że wyskakując zginie lub też najzwyklej sparaliżował Go strach. W sali kina za chwilę dopadli Szumielewicza niemieccy żołnierze, którzy widząc zagrożenie wrzucili do sali granat. Chwilę po akcji Niemcy nakazali wyciągnąć Szumielewicza z kina i kazali zawołać do niego lekarza by go ratować. Niemcy liczyli, że uda się jeszcze wyciągnąć z niego zeznania czy inne cenne informacje.

Do rannego Szumielewicza wkrótce przybył dr Hieronim Krasoń. Dr Krasoń widząc, że Szumielewicz jest w stanie agonalnym postanowił dać mu dużą dawkę morfiny, by uśmierzyć ból i by uniemożliwić zeznania. Dr Krasoń zdawał sobie sprawę, że śmiertelnie ranny Szumielewicz mógłby niechcący zdradzić kogoś z AK, a i tak był już nie do uratowania. Gdy Niemcy zobaczyli ze nic na miejscu nie załatwią, załadowali Szumielewicza do samochodu i udali się z nim w kierunku Stalowej Woli, prawdopodobnie do siedziby Gestapo. Co Niemcy zrobili z Szumielewiczem nie wiadomo, ślad po nim zaginął. Ciało Kryspina nigdy nie zostało odnalezione.


Czytaj więcej: Stanisław Bełżyński ps. „Kret”


79. Rocznica niemieckiej obławy na Kedyw

Co roku w Stalowej Woli spotykają się rodziny poległych, organizacje patriotyczne i mieszkańcy Stalowej Woli by oddać hołd bohaterom Kedywu. Zapraszamy do uczestnictwa w tych uroczystościach.

 

Zobacz także film o bazie Kedywu w Rozwadowie poniżej:

MW / MKDAK

© COPYRIGHT 2016-2023. Wszelkie Prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstów, zdjęć lub filmów bez zgody zabronione!

Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji)