3 grudnia 2004 r. w więzieniu zmarł niemiecki zbrodniarz wojenny Josef Schwammberger [WIDEO]

Josef Schwammberger zapisał się w historii jako jeden z najokrutniejszych członków niemieckiej SS. Podczas okupacji ziem polskich dokonał na terenach dzisiejszego Podkarpacia licznych morderstw Polaków i Żydów gdy był komendantem obozów w Rozwadowie (obecnie dzielnica Stalowej Woli), w Mielcu oraz w getcie w Przemyślu. W jednej z jego brutalnych publicznych akcji na terenie Stalowej Woli zamordował Rabina w czasie najważniejszego święta żydowskiego Jom Kippur. Gdy stanął przed sądem w 1991 roku oskarżony był o uczestnictwo w mordach ponad 3377 osób.

Obercharführer SS Josef Franz Leo Schwammberger urodził się 14 lutego 1912 roku w Brixen, w południowym Tyrolu, na ówczesnych terenach Imperium Austrii i dzisiejszych terenach Włoch. W 1933 roku wstąpił do niemieckiej nazistowskiej partii socjalistycznej NSDAP, która w tamtym czasie była nielegalną organizacją na terenie Austrii. W 1937 roku został członkiem nazistowskich oddziałów Schutzstaffel (SS) podlegającym wówczas pod NSDAP. Po wybuchu II wojny był już starszym komendantem w SS (Oberscharführer SS).

W okupowanej Polsce

Podczas niemieckiej okupacji Polski, Schwammberger skierowany został na tereny dzisiejszego północnego Podkarpacia, gdzie w latach 1941-1943 pełnił funkcję komendanta w kilku obozach pracy dla Żydów – nazywanych Zwangsarbeitslager (ZAL). Początkowo dowodził ZAL w Rozwadowie, a następnie w Mielcu. W rozwadowskim obozie bardzo szybko rozsławił się przez swoją brutalność i otrzymał przydomek „kat Rozwadowa”. Później pp krótkim okresie w Mielcu został przeniesiony do Przemyśla, gdzie został komendantem przemyskiego getta. Tam też szybko zyskał sławę i nowe przezwisko. W Przemyślu Żydzi mówili na niego „Moloch Mavet” czyli „Anioł Śmierci”.

W tle za drzewami baraki niemieckiego obozu pracy dla Żydów w Rozwadowie. Widok z Cmentarza Parafialnego w stronę tzw. górki (fot. zbiory Karola Karbarza).

Przeżył wojnę i żył w dostatku

W 1945 roku, tuż po kapitulacji III Rzeszy, Schwammberger aresztowany został pierwszy raz w Innsbrucku na terenie Austrii gdzie się przeniósł po wojnie. Podczas aresztowania w jego domu znalezione zostały skradzione przedmioty, które posiadły inskrypcje ich właścicieli, wówczas wartość tych przedmiotów oszacowano na 50.000 niemieckich marek. Tamtejsze władze uznały, że przedmioty prawdopodobnie skradzione były ofiarom obozów, którym nadzorował Schwammberger. Po aresztowaniu Schwammberger więziony był w jenieckim obozie w Oradour, z którego udało mu się w 1948 roku wydostać i wkrótce zbieć do Południowej Ameryki, gdzie się osiedlił i spokojnie żył na wolności przez następne 40 lat.

Poszukiwany przez łowcę nazistów

W 1958 roku mimo protestów austriackiego łowcy nazistów Simona Wiesenthala, austriacki sąd zdecydował sprzedać na aukcji wszystkie przedmioty znalezione u Schwammbergera. Wisenthal wówczas argumentował, że to dowody zbrodni Schwammbergera, które będą być może w przyszłości potrzebne aby prowadzić przeciwko niemu postępowanie. Niestety austriacki sąd nie uznał jego argumentów i przedmioty sprzedane zostały za 26.000 austriackich schillingów.

W kolejnych latach Simon Wiesenthal aktywnie tropił nazistów i nie poddawał się w poszukiwaniu Schwammbergera, na którego w końcu trafił trop. W latach 70-tych dowiedział się od informatora, który dotarł do rodziny Schwammbergera, że Schwammberger w 1949 roku przedostał się do Argentyny na włoskim paszporcie i że w 1965 roku otrzymał argentyńskie obywatelstwo. Dodatkowo udało się jemu ustalić dokładne miejsce zamieszkania w miejscowości La Plata koło Buenos Aires. Po ustaleniu miejsca zamieszkania, wszystkie zgromadzone informacje Wiesenthal przekazał do prokuratury do Stuttgartu w Niemczech, gdyż wówczas tamtejszy sąd odpowiadał za zbrodnie nazistów na terenie Galicji. Wkrótce potem złożony został wniosek o ekstradycję Schwammbergera z Argentyny. Zanim jednak w 1972 roku sąd w Stuttgarcie wydał nakaz aresztowania, do Schwammbergera dotarły wyciekłe z mediów informacje i zdołał się przenieść do nowego miejsca ukrycia, i tak znów udało mu się ukryć na kolejne kilka lat.

Simon Wiesenthal nie poddawał się jednak i bez przerwy poszukiwał Schwammbergera oraz innych nazistów odpowiedzialnych za zbrodnie na Żydach podczas II wojny światowej. W 1977 roku otworzył w mieście Los Angeles w USA tzw. „centrum tropienia nazistów” pod nazwą Simon Wiesenthal Center. Centrum Wisenthala stało się wówczas główną siedzibą jego organizacji zajmującą się wyłącznie tropieniem dawnych nazistów. Po otworzeniu centrum prace przy łowieniu nazistów powoli przyspieszały. W 1987 roku kiedy Simon Wiesenthal Center opublikował pierwszą listę dziesięciu najbardziej poszukiwanych przez centrum nazistów, na której znalazł się m.in. Schwammberger, nastąpił punkt zwrotny. Ponadto w tym samym czasie prokuratura w Stuttgarcie ogłosiła nagrodę za informacje w sprawie Josefa Schwammbergera w wysokości 250.000 DM. Informacje prasowe i oferowane pieniądze dodatkowo zachęciły wydanie Schwammbergera co skutkowało tym, że wieści szybko dotarły do Argentyny, a ambasador w Buenos Aires otrzymał anonimową informację, że Schwammberger zamieszkuje w Cordobie. Tym razem Schwammberger został szybko namierzony i nie zdążył uciec. W listopadzie 1987 roku po kilku sprawach odwoławczych w argentyńskich sądach udało się poddać ekstradycji Schwammbergera. W maju 1990 roku wykonana została ekstradycja. Schwammberger wylądował na lotnisku w Niemczech i wkrótce zaczął się jego proces sądowy.

Rozprawa i wyrok

Rozprawa sądowa Josefa Schwammbergera trwała prawie rok czasu. Przez cały ten czas Schwammberger nie przyznawał się do winy. Podczas rozprawy Josef Schwammberger został oskarżony o uczestniczenie w 3377 morderstwach, w tym 40 morderstwach popełnionych przez niego osobiście. Na rozprawy zostali ściągnięci świadkowie z Izraela, Kanady i USA. Świadkowie zeznawali m.in. jak Schwammberger spuszczał swojego psa na swoje ofiary i urządzał polowania na swoje ofiary. Jeden ze świadków zeznał, że był świadkiem gdy Schwammberger zamordował mężczyznę za to, żę podkradał chleb dla swojego głodującego syna. Kolejny zaś świadek Abraham Secemski, który przyjechał na rozprawę z USA zeznał, że widział jak Schwammberger zabił jego wuja, gdy ten nie ściągnął pierścionka, który kazał mu Schwammberger oddać wraz z wszystkimi swoimi wartościowymi przedmiotami po przybyciu do obozu.

Decydującym faktem w rozprawie Schwammbergera okazało się zeznanie, które opowiadało o mordzie, które miało miejsce 21 września 1942 roku w Stalowej Woli na terenie niemieckich zakładów zbrojeniowych (Zakłady Południowe COP) gdzie pracowali Żydzi z obozu z Rozwadowa. Tego dnia przypadało najważniejsze w całym żydowskim kalendarzu święto „Jom Kippur” (żydowski Dzień Pojednania). Schwammberger postanowił w niemieckim stylu podkreślić żydowskie święto i zamordował wówczas Rabina strzelając mu w głowę na placu przed pracownikami zakładów. Podczas czytania wyroku sędzia Luippold nazwał morderstwo Rabina za „najbardziej nikczemnym i nagannym” morderstwem. W dodatku do tych zarzutów sędzia stwierdził, że Josef Schwammberger był organizatorem masowej egzekucji w przemyskim obozie 2 września 1943 roku, w której niemieckie Gestapo zastrzeliło ponad 500 żydowskich więźniów.

Ostatecznie 18 maja 1992 roku Schwammberger otrzymał wyrok dożywocia, który miał odbyć w niemieckim więzieniu w Mannheim. Później jeszcze w sądzie regionalnym w Stuttgarcie udowodniono Josefowi Schwammbergerowi siedem dodatkowych morderstw i uczestnictwo w 32 innych morderstwach na terenie obozów w Rozwadowie, Mielcu i getta w Przemyślu. Po blisko 50 latach od dokonanych zbrodni, Josefa Schwammbergera dosięgła wreszcie sprawiedliwość i tym razem już nie wydostał się z więzienia.

W 2002 roku, po 10 latach w niemieckim więzieniu, Josef Schwammberger złożył do sądu wniosek o warunkowe zwolnienie za dobre sprawowanie. Sąd jednak odrzucił jego wniosek motywując swoją decyzję faktem, że morderstwa Schwammbergera podczas wojny były nietypowymi okrucieństwami, i że jest wciąż winien przeprowadzenia arbitralnych morderstw opartych na nienawiści rasowej przeciwko Żydom. Dwa lata później, 3 grudnia 2004 roku Josef Schwammberger zmarł w szpitalu więziennym w Asberg koło Stuttgartu, miał wówczas 92 lata.

Poniżej krótki film opowiadający o ekstradycji Josefa Schwammbergera:

MW / MKDAK

Bibliografia: Archiwum Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji), Archiwum Simona Wiesenthala, Aaron Freiwald, Martin Mendelshon „The Last Nazi”.

© 2016-2025 MKDAK. Wszelkie Prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstów, zdjęć lub filmów bez zgody zabronione!

Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji)