4 marca 1944 r. grupa Kedywu AK Rozwadów, przeprowadziła akcję zdobycia broni na terenie Przeworska.

Dawny Przeworsk (fot. U.M. Przeworsk)

Fundacja KEDYW
„Cichociemny” Stanisław Sołtys ps. „Sowa”, „Wójt” – dowódca Kedywu.

Plan zdobycia broni narodził się 29 lutego, wówczas do oficera dywersji obwodu niżańsko-stalowowolskiego AK „Niwa” – Stanisława Sołtysa, dotarła wiadomość ze specjalnej komórki informacyjnej. Treść głosiła, że na terenie „miasta Pstrąga” (krpyt. Przeworsk – przyp. red.), „Inspektoratu Parku” (krypt. inspt. Przemyśl) jest możliwość zdobycia pistoletu maszynowego od Niemca – kierownika warsztatów napraw samochodowych. Meldunek posiadał również stwierdzenie, że akcja może być przeprowadzona „po cichu”, tzn. bez użycia broni.

Skąd w ogóle taki pomysł, żeby przeprowadzona akcja była tak odlegle ulokowana poza Stalową Wolą? Przyczyna jest jedna i oczywista, brak wystarczającej ilości broni w oddziale. Dlatego też Sołtys podjął decyzję o wysłaniu do Przeworska grupy składającej się z pięciu żołnierzy Kedywu AK Rozwadów. Jak pokazał czas, był to ostatni rozkaz tego dowódcy na „Górce” (krpyt. Kedyw Rozwadów). Bowiem, akcja zorganizowana niejako „na dziko” pozbawiła go tej funkcji.

Śledztwo w tej sprawie prowadzone było przez Zenona Sobotę ps. „Świda” – oficera dywersji podokręgu Rzeszów. Wówczas w swoich zeznaniach z 6 marca 1944r. Sołtys zeznał:

„O mającej się odbyć akcji nie zawiadamiałem zainteresowanego Inspektoratu Parku, za pośrednictwem swoich przełożonych, z uwagi na krótki okres czasu, jaki pozostawał do terminu wypadu, z drugiej strony liczyłem się z dużym prawdopodobieństwem, że zgłaszając Inspektoratowi Parku o mającej się odbyć akcji, sceduję tym samym mającą się zdobyć broń na patrole Parku. W założeniu akcji brano pod uwagę duże prawdopodobieństwo przeprowadzenia wypadu „na cicho”, bez użycia broni. W czasie akcji, w której wziął udział zespół w składzie „Kret” (Stanisław Bełżyński) + czterech, wywiązała się z zaatakowanym Niemcem walka, przy czym w obronie własnej „Kret” oddał jeden strzał, zaś członek zespołu „Bystry” (Ryszard Śliżyński) – trzy strzały. Na skutek odniesionych ran zaatakowany Niemiec zmarł w dniu 4 lub 5 marca.”

 

©Fundacja KEDYW
Zenon Sobota ps. „Świda”

Po akcji na Stanisława Sołtysa ps. „Sowa”, „Wójt” – nałożona została nagana, konsekwencją czego dowódca „Górki” odwołany został z tego stanowiska i przeniesiony do mieleckiego Kedywu AK (Obwód „Mleko”). Głównym oskarżeniem do wydarzeń z 4 marca 1944r. było: przeprowadzenie akcji na terenie innego Inspektoratu, oraz mogące się pojawić ze strony Niemców represje na ludności cywilnej. Sołtysowi nie pomógł fakt, iż broń udało się zdobyć.


„Cichociemny” Stanisław Sołtys ps. „Sowa”, „Wójt” –  dowódca Kedywu AK Rozwadów


MF

zródła: „Brunatne lata” – Dionizy Garbacz, 2009, nekropole.pl

Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji)